Home Browary Browar Wisła - piwo w dworcu kolejowym
Browar Wisła - piwo w dworcu kolejowym
Kacper Groń lipca 07, 2020 0
Wisła, miejscowość leżąca na popularnym, turystycznym szlaku, doczekała się swojego lokalnego piwa. Nie chodzi tu o żadne marki tworzone na potrzeby turystów, a o nowy browar restauracyjny, który pod koniec czerwca 2020 roku został otwarty we wnętrzach dworca kolejowego Wisła Uzdrowisko. Odwiedziliśmy go początkiem lipca i chcemy pokazać Wam jak się prezentuje!
Pod koniec 2014 roku budynek dworca został przejęty przez gminę Wisła, a w latach 2017-2019 trwał generalny remont, którego efekty można oglądać przyjeżdżając dzisiaj do Wisły. To dzięki przejęciu budynku od PKP, było możliwe uruchomienie tutaj browaru. Na terenach będących pod zarządem kolei niestety nadal obowiązuje zakaz sprzedaży alkoholu.
Wnętrza browaru utrzymane są w trendzie eleganckiej szarości, ceglanych wykończeń oraz historycznych czarno-białych fotografii z linii kolejowej do Wisły Głębce. To właśnie charakterystycznych wiaduktem w Głębcach zostało zainspirowane logo browaru, przedstawiające wiadukt na tle beskidzkich szczytów. W browarze można skorzystać z kilku przestrzeni - dużej sali restauracyjnej urządzonej w pomieszczeniu dawnej poczekalni, ogródka urządzonego pod zadaszeniem dworca, w którym można wypić piwo z widokiem na perony stacji Wisła Uzdrowisko, a także przeszklonej sali z centralnie umiejscowioną warzelnią browaru Wisła, widoczną również z zewnątrz.
W ofercie browaru jest 10 piw, z czego na bieżąco dostępne są wybrane z nich. Początkiem lipca spróbować można było: Red Ale, American Pale Ale, Stouta, Hefeweizena, Lagera i Marcowego. Jak smakują? Naszym zdaniem prezentują dość dobry poziom. Lager o słodowym charakterze i roślinnych akcentach w tle, ale niestety bez wyrazistej goryczki - średni; Red Ale o wyraźnie ciasteczkowo-karmelowym charakterze, przystępne i delikatne - przyjemne; APA wyraźnie chmielowa, goryczkowa, nieco dająca "skarpetą", ale doceniona przez nas za wyrazistą goryczkę; Stout palony, czekoladowo-kawowy, lekki i sesyjny - bardzo dobry; Hefeweizen - drożdżowy i bardzo bananowy, goździków brak - przyjemny do wypicia w upalny dzień. Co charakterystyczne dla wszystkich piw z Wisły, to niskie nasycenie, dzięki któremu piwa są bardzo sesyjne. W karcie można znaleźć także destylat z piwa - tzw. Piwowicę Wiślańską, produkowany w browarze Belitzer w Bielsku.
Do próbowanych przez nas piw zamówiliśmy jeszcze kilka dań, by sprawdzić tutejszą kuchnię - zupę chrzanową z chipsem z boczku, stek wieprzowy z okrywą tłuszczową oraz kurczaka kukurydzianego z grilla. Kuchnia w browarze stoi na wysokim poziomie - każde z dań spełniło nasze oczekiwania, a porcje były sycące. Zupa chrzanowa przyjemnie ostra i wyrazista, stek soczysty i dobrze doprawiony, a kurczak kukurydziany subtelny i kremowy. Cenowo menu waha się w granicach 30-40 zł za danie, więc za obiad dla dwóch osób i piwo, trzeba zapłacić w granicach 100-150 złotych. Może nie tak tanio, ale naszym zdaniem mieści się w granicach normy na weekendowy wypad.
Browar Wisła jest miejscem z dużym potencjałem i polecamy go każdemu, kto będzie w okolicach Wisły czy Ustronia. Jest to też świetny punkt wieńczący wycieczki na pobliskie szczyty górskie, takie jak Czantoria, Soszów Wielki czy Stożek, a nie ma nic lepszego niż dobre piwo po długiej górskiej trasie. Kiedy tylko zakończy się remont linii kolejowej i powrócą połączenia z Katowic, z pewnością będziemy tu wracać koleją!