Home Spirifer Niedziela w Wielokranie, czyli powroty z Żywca
Niedziela w Wielokranie, czyli powroty z Żywca
Kacper Groń lipca 01, 2014 1
Nie bylibyśmy sobą, jeśli wracając z Festiwalu Birofilia z Żywca, nie wstąpilibyśmy gdzieś po drodze na piwo. Jadąc pociągiem powrotnym do Katowic, nadarzyła się okazja by w Tychach odwiedzić Wielokran - jeden z dwóch całkiem nowych pubów w tym mieście, a dodatkowo spotkać się z Karolem Kościelniakiem - piwowarem bielskiego Belitzera oraz laureatem tegorocznej blachy Birofilia 2014 za najlepszego domowego Czeskiego Pilznera.
Wielokran to pub położony w miejscu dość dziwnym - ni to centrum handlowe, ni do końca galeria sztuki. Budynek nowoczesny, świeżo co wyremontowany, z dużymi przeszkleniami - wnętrze urządzone w jasnych kolorach z dużą ilością szkła. W samym pubie rządzi z kolei drewno oraz obrazy rozwieszone w każdym możliwym miejscu. Do dyspozycji gości jest 20 nalewaków - można wybrać standardowe pojemności 0,5l i 0,33l oraz deskę 5 x 100 ml za 15zł. Dodatkowo jest też lodówka z dużą ilością piw butelkowych. A że nie samym piwem człowiek żyje - można wybrać także świeżo wyciskane soki z marchwi lub grejpfruta lub zjeść świetne tosty w 4 wersjach - za jedyne 5zł za 2 tosty. Miejsce bardzo ciekawe i tworzące sprzyjający spotkaniom klimat.
Na start wybraliśmy deskę 5 piw, z którymi wcześniej nasze kubki smakowe nie miały okazji się spotkać. I tak na deskę trafiły kolejno: Co Ty na to? - AIPA z radomskiej Pivovarii, Like On Nick - Best Bitter z Pracowni Piwa, Samosierra - Pale Ale ze Spirifera, Jasny Grom - American Pale Ale z Peruna oraz Peacemaker - AIPA z Faktorii. Dwa piwa były udane, dwa dość średnie, a jedno zupełnie nas zaskoczyło.
Co Ty na to? - było całkiem przyjemne, wyraźne cytrusy i żywica w aromacie, wyraźna goryczka w smaku - dobrze pijalne. 100 ml zniknęło dość szybko. Like On Nick tak jak inne piwa z podkrakowskiej Pracowni trzymał mocno poziom - akcenty karmelowo-słodowe, lekka nuta chmielu - porządny Best Bitter. Przy trzecim piwie trzeba było się chwilę zatrzymać. Wąchamy i... goździki i banan. Smakujemy i... również goździki i banan, a w dodatku również odczucie pełni tak jak przy piwach pszenicznych. Miało być Pale Ale, a powstał Hefeweizen - który, bądź co bądź, był całkiem w porządku, ale sprzedawanie takiego piwa jako Pale Ale jest już lekką kpiną... Jasny Grom był trochę za wodnisty i mocno dawał masełkiem, ale przynajmniej goryczka była jako taka. AIPA z Faktorii była drugim, po Like On Nick'u, najlepszym piwem tego dnia - dobrze wyważona, z wyraźną goryczką i akcentem owoców tropikalnych.
Od prawej strony u góry: AIPA, Bitter, Pale Ale, na dole od lewej: APA i AIPA.
Po krótkiej przerwie na krótkie pożywienie w postaci tostów przyszła pora na degustację piw domowych - Czeskiego Pilznera oraz Best Bittera - oba receptury Karola Kościelniaka. Czeski Pilzner dupy nam nie urwał (zresztą nie od tego ten styl jest), ale był piwem bardzo dobrym. Wyraźnie chmielowo-słodowy, przyjemnie ziołowy - taki jak powinien być. Miłym zaskoczenie był natomiast Best Bitter - wyraźny i bardzo przyjemny aromat suszonych jabłek i gruszek oraz taki sam akcent w smaku powodowały, że kolejne łyki tego świetnego piwa znikały w odmętach naszych gardeł. Świetnie się je piło - chętnie takiego Bittera zabrałbym ze sobą np. w góry, gdzie piwo zawsze smakuje jeszcze lepiej.
Istny raj... po prawej domowy Best Bitter
Po zaspokojeniu piwnych gustów przyszła jeszcze pora na pamiątkowe zdjęcia z wszystkimi blachami Karola z lat 2012, 2013 i 2014. A że wszystko co dobre, szybko się kończy, nadszedł czas powrotu do domu - z radością na twarzy i satysfakcją w żołądku.
American India Pale Ale
Best Bitter
Faktoria
Pale Ale
Perun
Pivovaria
Polska
Pracownia Piwa
Spirifer
Hey there, We are Blossom Themes! We are trying to provide you the new way to look and use the blogger templates. Our designers are working hard and pushing the boundaries of possibilities to widen the horizon of the regular templates and provide high quality blogger templates to all hardworking bloggers!